Hej kochani... Dzisiaj mam dla Was post trochę innego typu. Chciałabym Wam pokazać pewną przemianę przywieszki, którą to zrobiłam, kiedy tak na prawdę dopiero co zaczynałam lepić. Mowa o przywieszce mojej koleżanki za którą wstyd mi trochę było gdy na nią patrzyłam. Tak więc postanowiłam, że muszę niezwłocznie ją przerobić. Przemiana nie była jakaś wielka, po prostu wisienkę i chlebek posmarowany dżemem zamieniłam na kostkę czekolady z nadzieniem wiśniowym zostawiając przy tym ten sam słoiczek dżemu. Takim o to sposobem podratowałam trochę swoją osobę, bo gdyby ktoś pytał się teraz kto zrobił tą przywieszkę to nie będzie aż takiego wstydu :P
Tak przywieszka prezentowała się przed przeróbką:
a tak już po:
***
Brak komentarzy:
Prześlij komentarz